Warsztaty Ślęża 2013
„W Miłości i w Świetle odkrywaj swoje piękno, dobro i otaczającego świata uszczęśliwiając siebie i otaczający świat” – tak zatytułowane były warsztaty , które odbyły się w magicznym miejscu, jakim jest Przełęcz Miłości – Przełęcz Tąpadła. Przez cztery dni każdy z uczestników odkrywał w sobie kogoś nowego, kogo jeszcze nie znał, boskie zalety. Odkrywał w sobie odwagę, radość, świetlistość, anielskość, boskość, wesołość, taneczność, czarowność, tęczowość, lekkość, wspaniałość…
Już w pierwszym dniu z serc uczestników popłynęły pragnienia i czyste intencję, które miały wyraz w nadaniu sobie nowych imion na czas warsztatów i nie tylko. Wśród nas pojawił się Kryspin Odważny, Świetlista Sara, Anielska Ania, Tęczowa Diana, Wesoły Tomek, Paź Królowej, Tańcząca Shaki, Artur Wspaniały, Boska Afrodyta, Juliusz Cezar, Tadzio Odkrywca, Radosna Izyda. Nadanie sobie nowego imienia niosło za sobą nowe, jasne energie, które uaktywniały się w nas i pozwalały zaistnieć na zewnątrz poprzez nowe sposoby patrzenia na siebie, mówienia, poruszania się , komunikowania się. W ciągu tak krótkiego czasu zmiany stały się widoczne i zauważalne przez nas samych i otoczenie.
Praca z oddechem nieskończoności, z harmonijkowym, z Kwiatem Życia, Fioletowym Płomieniem bardzo szybko otworzył nas na jasność, która jest w każdym z nas. Jasność, otwartość pozwoliła nam z lekkością tworzyć marzenia dla siebie i dla Nowego Świata, dla Nowej Ziemi. Cudowne, radosne i subtelne energie, które były w nas i wokół nas, które wypełniały przestrzeń, w jakiej przebywaliśmy pozwoliły nam tworzyć bez ograniczeń marzenia i otwierać się na ich prostą, boską realizację. To była cudowna zabawa, kiedy mogliśmy wlać w nie radość, lotność, zabawę, gdy z kartek, na których były spisane nasze piękne marzenia, zrobiliśmy papierowe samolociki, jak to robiliśmy kiedyś w przedszkolu, szkole i bawić się nimi. Pomimo deszczu na zewnątrz my wspaniale bawiliśmy się w pięknej sali kominkowej. Cudowna, magiczna energia Jedności nie opuszczała nas przez cały czas. Pozwoliła nam odkryć niezwykłość, dobro i piękno każdego z nas i zapisać to w naszych, osobistych notatnikach po hasłem: Przyjaciele.
Kiedy przelewaliśmy na papier, to co pięknego, mądrego i dobrego odkryliśmy u osoby, której wpisaliśmy się, w jej osobistym notatniku, panowała tak niesamowita energia miłości, harmonii, że czuliśmy się, że jesteśmy w innym wymiarze. Za oknem pojawiło się mnóstwo ludzi, którzy przyjechali na weekend a nam to absolutnie nie przeszkadzało. Czuliśmy się z nimi także połączeni poprzez radość, piękno, jakie ich wypełniało. Czas dla nas nie istniał i chcieliśmy jeszcze pozostać w tym nowym, wspaniałym świecie, jednak przyszedł moment, że trzeba było wracać do swoich domów i wtedy postanowiliśmy tą cudowna energię zabrać ze sobą do swoich domów.