Artykuły,  Nowości,  Warsztaty

WYBACZAM SOBIE, ŻE WYBRAŁEM STRACH. DZISIAJ ZAMIAST NIEGO WYBIERAM MIŁOŚĆ.

Ta afirmacja towarzyszyła nam podczas warsztatów w Michałowicach. To ona otwierałam nam oczy na sytuacje stworzone przez ego, którego synonimem jest strach. Sytuacje te nie pozwalały nam zamanifestować naszych marzeń w fizycznej rzeczywistości.

Uczestnicy warsztatów mają już bardzo rozwinięte 20151024_132823zdolności wizualizacji swoich pragnień. Wiedzą doskonale czego pragną, ale nie zawsze ich marzenia dotychczas urzeczywistniały się. W czasie warsztatów odkrywali, jak różne są wibrację marzeń i wibracje ich samych, w życiu codziennym.

20151024_132840
20151024_09061020151024_082524

Nasze marzenia mają wysoką wibrację, częstotliwość. Są to „wysokie półki w wielkim super-sam’ie marzeń”. A nasza codzienna częstotliwość, niestety jeszcze dość często, ma niską wibrację. Tak do końca nie wierzymy, że nasze marzenie się spełni i że na nie zasługujemy.

W momencie kreacji jesteśmy na wysokiej częstotliwości. Szczególnie, kiedy medytujemy i unosimy się ponad negatywne myślokształty i emocje. Wtedy nie słyszymy głosu naszego lęku, naszego ego. Potem wracamy do codziennych obowiązków, do naszej rzeczywistości i „lecimy w dół” z naszą częstotliwością. Ogarniają nas wątpliwości. Nasz strach kreuje nam sprzeczne sytuacje z naszymi pragnieniami. I co wtedy? Co wybieramy?

Lęk, niewiarę w siebie i swoje marzenie?

Złość, zwątpienie, rozczarowanie, zazdrość?

Bezradność, stres?

Tak najczęściej postępowaliśmy, bo tak byliśmy zaprogramowani, aby tak funkcjonować. Inaczej nie potrafiliśmy. Robiliśmy to automatycznie, nie zdając sobie sprawy, że wybieraliśmy wersję ego, lęku, zamiast miłości.

To, co lęk wykreował, to bardzo niska wibracja, to bardzo niski poziom energii. A nasze marzenia mają ją tak wysoką. To jak mogą się one spotkać – marzenia i my? Jak ma dojść do zjednoczenia fali echowej z falą ofertowa? – jak to pięknie nazwali fizycy kwantowi. Są to tak różne poziomy wibracji.

Teraz już wiemy, że aby urzeczywistniło się nasze marzenie, musimy mieć cały czas bardzo wysokie wibracje takie, jak nasze marzenie. Musimy być czujni i skupieni w każdym momencie, zwracając uwagę na nasze myśli, nasze emocje, słowa i wybierać te, które są miłością. Energia miłości to: energia wdzięczności, energia wybaczenia, energia radości, energia wiary, pokoju, harmonii, energia ufności, energia odwagi, wolności, piękna, uczciwości, prostoty, szczerości, życzliwości…

Podczas warsztatów, gdy zagłębialiśmy się w nasze stare lęki, gdy je odkrywaliśmy – lęki, które blokowały realizacje naszych marzeń, czuliśmy bardzo ciężką, ciemną, wyczerpującą energie. Niektórzy odczuwali nawet ból głowy. Strach generował sytuacje sprzeciwu, niewiary, wersje nierealności, niemożliwości realizacji marzeń energią miłości. Poddawał w wątpliwość potężną moc energii miłości.

Kiedy potem wchodziliśmy w energie wdzięczności  każdy doświadczał lekkości, jasności, radości, przyjemności. Nasze wibracje stawały się coraz wyższe. Wszystko okazywało się takie proste, jasne. Pojawiała się odwaga, ufność, wiara, radość, kreatywność, rozluźnienie.

Szczególnie mocno doświadczaliśmy naszych wysokich częstotliwości, gdy kreowaliśmy marzenia ze szklanką wody. Woda przejmowała nasze pozytywne, radosne myśli, emocje dotyczące naszych marzeń i wypełniała się nimi. Każda sesja kreacji z wodą unosiła nasze częstotliwość coraz wyżej. Czekaliśmy na ten czas, a oczekiwanie też było wysoką częstotliwością.


20151025_085429Nasze wibracje podnosiła również złocista szata 20151025_090431drzew, które podziwialiśmy, którymi zachwycaliśmy się, gdy wychodziliśmy na krótkie spacery. Góry w jesiennej barwie prezentowały się wspaniale
i one też dawały nam ogromną energię. Odkrywaliśmy, że tomy 20151025_085129mamy moc stwórczą – ogromną moc do tworzenia dobrych rzeczy, sytuacji, ale też do ciemnych, negatywnych. Ta moc twórcza jest w nas zawsze.

20151024_090601

 Jest też w nas jasna i ciemna strona naszej istoty. Ta jasna to energia miłości, jasności, boskości, doskonałości. A ta druga to energia ego, za którą stoi strach, który przybiera różne formy wyrazu. To od nas zależy, co wybieramy myśląc, czując, mówiąc, działając. Mamy wolną wolę w tym wyborze.

– My wybraliśmy miłość zamiast strachu, wiarę i ufność w nasze marzenia i w siebie.

   20151024_133528

Chojnów 31.10 2015                                                         Antonina K. Hoszowska